Pieniądze

Giełda. Myślenie życzeniowe graczy giełdowych

Wśród graczy giełdowych często występują nie do końca racjonalne decyzje czy brak odpowiedniej reakcji na panującą sytuację. Zakładanie z góry określonego scenariusza bez uwzględniania bieżącej sytuacji czy nagłych zmian, szybko może doprowadzić do powstawania strat. Cześć z nich jest spowodowana tzw. myśleniem życzeniowym.

Czym jest myślenie życzeniowe?

Myślenie życzeniowe to sposób podejmowania decyzji w oparciu o bardzo optymistyczny scenariusz, ułożony według naszych przekonań. Bez dogłębnej analizy, możliwego ryzyka czy krytycznego spojrzenia.

Skoro jakaś spółka wpadła w lekki dołek, to na pewno jest to tylko korekta – w końcu tyle lat dobrze funkcjonowała na rynku. Kurs rósł, więc na pewno żadnych problemów nie mają. Nawet jak będzie bessa to ta spółka i tak będzie rosnąć, bo jest taka super i wow. Prawda?

No właśnie nie do końca. Kłania się tutaj ograniczone widzenie i życzeniowy scenariusz, który nijak może się mieć do rzeczywistości. Nie jest brana pod uwagę możliwa gorsza passa spółki, problemy w branży, a może i brak odpowiedniego rozwoju spółki. Czynników może być wiele, ale nie zawsze są dostrzegane.

Myślenie życzeniowe to schorzenie, które ma swoje miejsce w medycynie. O ile łagodna jego wersja to zalewie dysfunkcja powodująca zbyt optymistyczne postrzegania rzeczywistości – spotykana u bardzo wielu ludzi, o tyle ostrzejsza wersja jest już nazywana katatymią, która może bardzo negatywnie wpływać na życie człowieka i podejmowane przez niego decyzje. Katatymia powoduje poważne zniekształcenie rzeczywistości i fałszuje choremu realny obraz świata, przez co dana osoba może mieć problem z krytyczną oceną sytuacji czy dostrzeganiu potencjalnych zagrożeń.

Myślenie życzeniowe na giełdzie

Myślenie życzeniowe najczęściej wymieniane jest wśród grających na zakładach bukmacherskich. Ale prawda jest taka, że i zagadnienie świetnie sprawdzą się w przypadku graczy giełdowych. O ile wśród grających na bukmacherce takie myślenie wynika z sympatii do klubów czy danych zawodników, o tyle graczy giełdowych dotyczy pod kątem emocji zwanej nadzieją.

Na inwestorów giełdowych czeka wiele pułapek w które wpadają przez ryzykowne i często mało logiczne decyzje. Psychologia w inwestowaniu to bardzo istotny element, który pozwoli odnieść sukces na giełdzie, czyli zarobek.

Inwestorzy (zwłaszcza początkujący) już na samych początkowych oczekiwanych stopach zwrotu, prezentują ogromne myślenie życzeniowe, wynikające z wygórowanych prognoz – całkowicie nieadekwatnych do posiadanej wiedzy, kompetencji czy doświadczenia. Mocno emocjonalnie reagują też na wszystkie ruchy rynkowe, zwłaszcza kiedy konieczne jest wyczekanie i zbadanie aktualnej sytuacji.

Nadzieja gracza giełdowego

Najgorsza jest jednak nadzieja. W życiu prywatnym bardzo oczekiwana i pozytywna kwestia. Niestety w inwestowaniu na giełdzie, nadzieja najczęściej zwiastuję finansową katastrofę, albo przynajmniej odczuwalne straty. Jeżeli gracz na danym papierze ma już stratę, to gracz często widzi tylko informacje pozytywne, które wesprą jego dalszą wiarę we wzrost. Często nie chce dostrzec pogarszającej się kondycji spółki czy trendu spadkowego. W finansach behawioralnych (nauka o finansach w powiązaniu z zagadnieniami psychologicznymi) nazywa się to pułapką potwierdzenia, chociaż równie dobrze można to określić jako myślenie życzeniowe.

Kolejną pułapką związaną z brakiem racjonalnego myślenia, jest tzw. efekt utopionych kosztów. Niestety im więcej środków utopionych zostało w danej inwestycji, tym jest większa niechęć do jej opuszczania niezależnie od szans powodzenia inwestycji. Na akcjach z dużą stratą ślepo wierzymy w ich szybki marsz w górę i finansowe odbicie. Te, może trwać jednak latami czy nawet nigdy nie dojść do skutku. Zamiast pilnować straty, lepiej poszukać okazji do zarobku na innych akcjach.

Myślenie życzeniowe ma też zgubne efekty gdy akcje rosną i inwestor giełdowy teoretycznie zarabia. Nawet dużo. Wynika to ze zbyt wielkiego optymizmu i braku ustalenia poziomu wyjścia z inwestycji i realizacji zysków. Skoro tak fajnie rośnie, to „ja sobie życzę” żeby rosło tak dalej. Myślenie życzeniowe w tym przypadku może przegapić moment sprzedaży akcji z dużym zyskiem, zanim kurs wpadnie w korektę, a później w trend boczny czy nawet spadkowy i nici z zysku. Nadzieja w oczekiwaniu na powrót do momentu „wystrzału” może przyjść za długi czas albo wcale.

Giełda pełna jest nagłych zwrotów akcji i nerwowych ruchów wśród inwestorów. Do skutecznej gry niezbędne są: odpowiednia podstawowa wiedza, dobry plan działania, gotowość na poniesienie strat, a przede wszystkim zdrowy rozsądek wynikający z analizy danej inwestycji i pominięcie elementu zwanego nadzieją. Bo to właśnie nadzieja jest myśleniem życzeniowym gracza giełdowego.

You may also like

Leave a reply